"Kolega" jak nieslyszales o overtid to sobie tak licz. Pozatym juz jestem Rådgiver a nie Førstekonsulent i podstawka sama jest prawie 500 000 bez overtid. I jakos przezywam odkladajac 20 000 NOK co miesiac a z czasem beda i feriepenger i wyzsze stanowisko itp itd. etc. wiec bedzie lepiej.
A liczac prosto 20 000x12 = 240 000 NOK a to x 20 lat = 4 800 000 NOK i tak by bylo gdyby je chowac do materaca bo nawet bank daje jakis procent na lokacie nie mowiac o lepszych formach oszczedzania. A przy odrobinie fartu gdzies podrodze rodzicow szlag trafi i jako enearving wpadnie jeszcze cos kolo 5 000 000 NOK po sprzedaniu domu i wszystkiego innego wiec bedzie dobrze.
Za 20 lat bede mial 44 wiec jeszcze moze pozyje zanim marskosc watroby mnie zabije. I wtedy zdecyduje czy zalozyc firme czy zyc z procentow w Polsce jak krol.
W to ze marzycielu potrafisz budowac domy jako "snekker" niewatpie, lecz w to Szkoly kierunkowe skonczylem i to nie tak obsrane jak ty juz gorzej z uwierzeniem. NHH na liscie jest wyzej sklasyfikowane od SGH w Warszawie, lecz ty napewno London Business School of Economics skonczyles jako "szkole kierunkowa"
wszyscy musza zarabiac smieszne. Tylko twoja firma ma zarabiac i tylko to cie obchodzi jak dostawca uslug zbankrutuje to znajduje sie nowego koszta od pracownisiow po dostawcow trzeba minimalizowac. Chinczyki niby komuszki z nazwy a daja dobry przyklad kapitalizmu....
Pozatym kto wam wmowil ze ja chce byc developerem i miec firme budowlana? Mam zupelnie inna wizje biznesu.... A jesli chodzi o developerow to JW jest najlepszy i gdyby wszedl na norweski rynek to od HRL po twoja mirkofirme z marzen wszyscy by poszli z torbami. Mnie by nawet przez mysl nieprzeszlo zakladanie firmy budowlanej.
PS. W takiej malej firmie to rachunkowosc szef robi na "deser" przed snem.
A liczac prosto 20 000x12 = 240 000 NOK a to x 20 lat = 4 800 000 NOK i tak by bylo gdyby je chowac do materaca bo nawet bank daje jakis procent na lokacie nie mowiac o lepszych formach oszczedzania. A przy odrobinie fartu gdzies podrodze rodzicow szlag trafi i jako enearving wpadnie jeszcze cos kolo 5 000 000 NOK po sprzedaniu domu i wszystkiego innego wiec bedzie dobrze.
Za 20 lat bede mial 44 wiec jeszcze moze pozyje zanim marskosc watroby mnie zabije. I wtedy zdecyduje czy zalozyc firme czy zyc z procentow w Polsce jak krol.
W to ze marzycielu potrafisz budowac domy jako "snekker" niewatpie, lecz w to Szkoly kierunkowe skonczylem i to nie tak obsrane jak ty juz gorzej z uwierzeniem. NHH na liscie jest wyzej sklasyfikowane od SGH w Warszawie, lecz ty napewno London Business School of Economics skonczyles jako "szkole kierunkowa"

wszyscy musza zarabiac smieszne. Tylko twoja firma ma zarabiac i tylko to cie obchodzi jak dostawca uslug zbankrutuje to znajduje sie nowego koszta od pracownisiow po dostawcow trzeba minimalizowac. Chinczyki niby komuszki z nazwy a daja dobry przyklad kapitalizmu....
Pozatym kto wam wmowil ze ja chce byc developerem i miec firme budowlana? Mam zupelnie inna wizje biznesu.... A jesli chodzi o developerow to JW jest najlepszy i gdyby wszedl na norweski rynek to od HRL po twoja mirkofirme z marzen wszyscy by poszli z torbami. Mnie by nawet przez mysl nieprzeszlo zakladanie firmy budowlanej.
PS. W takiej malej firmie to rachunkowosc szef robi na "deser" przed snem.